Moja przygoda z pisaniem zaczęła się 10 lat temu. Wyrastałam w środowisku, gdzie nie przykładano zbyt dużej wartości do czytania książek. W szkole były to obowiązkowe lektury, bez specjalnej zachęty ze strony nauczycieli. Czytałam może trochę więcej niż moi rówieśnicy, ale gdy dorosłam i wyszłam za mąż, książki odeszły na dalszy plan. Ocknęłam się pewnego wieczoru po kilku latach, gdy mój syn (chodził już do szkoły i potrafił samodzielnie czytać) poprosił o przeczytanie mu książki.

Zrobiło mi się strasznie wstyd, dlaczego nie czytałam mu gdy był młodszy?! To, że w mojej rodzinie ani w kręgu znajomych nie czytano dzieciom książek, nie jest usprawiedliwieniem, chociaż z pewnością zabrakło wzoru do naśladowania. Tylko jedna z babć, potrafiła recytować wiersze z pamięci i opowiadać nam dzieciom historie świętych.

Dzisiaj widzę, jak ogromną stratą jest brak czytania dziecku.

Żadne media nie zbudują takiej więzi pomiędzy rodzicem, a dzieckiem jak chwile z książką. To nie tylko rozrywka, ale rozwijanie wrażliwości moralnej, słownictwa, wyobraźni, zaspokajanie potrzeb emocjonalnych, kształtowanie nawyku czytania, zdobywania wiedzy oraz poprawianie koncentracji i pamięci.  Wprawdzie przyszło mi kilka razy do głowy, by do moich rysunków (a rysować lubiłam) napisać opowieść. Jednak było to w moim mniemaniu nierealne marzenie. Dopiero po wielu latach udało mi się to marzenie spełnić i powstało do tej pory kilka książek dla dzieci. Poruszam w nich tematykę zagrożonych gatunków zwierząt, staram się uczulać dzieci na ochronę środowiska, wzbudzać w nich empatię nie tylko do naszych braci mniejszych, ale również drugiego człowieka. Chodzi mi o to, by treść moich książek wnosiła ważne przesłanie, edukowała i zachęcała do czytania.

Moja ostatnia książka dla dzieci nosi tytuł: „Wszyscy jesteśmy potrzebni”.

Co się stanie gdy zabraknie jednego ogniwa w naszym ekosystemie? Dzięki Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro, moje książki posiadają dużą czcionkę i wzbogacone są czarnobiałymi ilustracjami, które dzieci mogą same pokolorować. Pamiętam taką serię: „Poczytaj mi mamo”. Na szczęście coraz więcej czyta się dzieciom i to nie tylko mamy czytają, ale też ojcowie, babcie, dziadkowie, rodzeństwo i inni członkowie rodziny. Cieszę się, że dziś pisząc książki przyczyniam się do rozwoju czytelnictwa. Ale wymyślam historie nie tylko dla dzieci, wydałam już trzy książki dla dorosłych. Jedna z nich związana jest z emigracją w latach 90. Akcja tej książki dzieje się częściowo we Frankfurcie Bad Menem, w którym od lat mieszkam. Od kilku lat współpracuję również z magazynem polonijnym Twoje Miasto. Prowadzę tam kącik dla dzieci Kolorowe Miasteczko i rubrykę Dobra Książka.

Autorka: Małgorzata Urszula Laska

.

The form you have selected does not exist.

Dodaj komentarz