Rugia (niem. Rügen) jest największą z niemieckich wysp. Leży na Morzu Bałtyckim (die Ostsee), a do granicy z Polską dzieli ją jedynie ok. 100 kilometrów! Wyspa jest połączona z lądem stałym mostem (dzięki temu można tam pojechać samochodem lub pociągiem, a nie tak jak na Norderney tylko statkiem ?

Pomimo że komunikacja do wyspy jest świetna, na miejscu okazuje się natomiast że fajnie byłoby mieć samochód lub rower. Autobusy jeżdżą dosyć rzadko, sporo kosztują (ze względu na wszelakie strefy), a zdobycie taksówki graniczy z cudem.

 

Rugia jest wyspą utrzymującą się z turystyki i rolnictwa. Super jest zabrać ze sobą rower i odpocząć w naturze. Tam jest przepięknie!! Jeśli ktoś natomiast lubi uroki miasta, także znajdzie dla siebie dyskoteki, bary i restauracje.

 

Na wyspie Rügen znajduje się także Park Narodowy Jasmund, który jest wpisany na listę UNESCO. Znajduje się tam las bukowy oraz przepiękne kredowe klify. Las jest ogromny i znajdują się tam liczne szlaki piesze i rowerowe (można pojechać tam autobusem, a potem przejść nogami przez las do Sassnitz. Zarezerwujcie sobie na to cały dzień).

 

Znajduje się tam także nowoczesne centrum edukacyjne (muzeum, plac zabaw, kawiarnia), pokazujące w jaki sposób powstały klify. Po zakupie biletu do centrum edukacyjnego można wejść także na najpiękniejszy punkt widokowy Königsstuhl.

 

Najpopularniejsze kąpieliska na wyspie to Sassnitz i Bintz. Jest tam także plaża dla psów – ale nie polecam (w tym miejscu jest stojąca woda, pełna glonów, co za tym idzie nie da się oddychać świeżym powietrzem, a pies wymaga porządnej kąpieli po takiej wycieczce ? Kawałek dalej od plaży dla psów w Bintz znajduje się plaża kamienista. Piękne miejsce do spacerowania.

 

W Binz jest także długie molo, gdzie można odpocząć na ławeczkach i obserwować statki. Z tego miejsca można wybrać się także w rejs statkiem. Jeśli ktoś lubi naturę, wyspa jest perfekcyjnym miejscem wypoczynku.

 

Prora także przyciąga swoimi plażami, ale można tam także w okolicy pójść do Naturerbe Zentrum Rügen z olbrzymią wieżą widokową.

Miasteczka nadmorskie przyciągają także smakoszy ryb. Nigdzie ryba nie smakuje lepiej, niż nad morzem ?

Pamiętajcie także, że jest to północny – wschód Niemiec, a więc akcent języka niemieckiego jest inny. Na początku trzeba dać sobie chwilę na przyzwyczajenie się, ale na szczęście słowa są takie same ?

Jeśli chodzi o moje odczucia:

–  byłam zaskoczona ceną biletów w autobusach (pies także miał swój bilet)

– w wakacje uważajcie na kleszcze

– bardzo, bardzo zachęcam do wzięcia ze sobą roweru – ja nie wzięłam i żałowałam

– trudno jest znaleźć jedzenie z dowozem – dobrze jest mieć hotel z wyżywieniem (hotelarze też o tym wiedzą, dlatego ceny wyżywienia w hotelu były dużo droższe niż w innych regionach Niemiec)

– miasteczka są ze sobą „połączone” np. żeby znaleźć weterynarza trzeba było jechać 5 kilometrów do innego miasteczka

Standard wyspy był inny niż Norderney, ale bardzo cieszę się, że miałam okazję tam odpocząć ?

A czy Wy zwiedziliście Rugię? Co Was zachwyciło?

PS. Zdjęcia pochodzą z prywatnej galerii

 

Dodaj komentarz