Zbliżają się wakacje (die Sommerferien), a co za tym idzie, czas urlopowy. Każdy z nas marzy o odpoczynku, odstresowaniu się i „nicnierobieniu”. Dlatego też oglądamy oferty różnych biur podróży, oraz szukamy tanich lotów, żeby udać się na wymarzony urlop. Z tego też powodu postanowiłam napisać poniższy post.
Domyślam się, że większość ludzi traktuje Niemcy jako miejsce pracy. Mało kto decyduje się podróżować po Niemczech i mało kto bierze pod uwagę wakacje w tym kraju. Myślę, że wynika to także z tego, że nie wiemy tak naprawdę, dokąd moglibyśmy pojechać, chociażby na weekend. Bardzo lubię podróżować, dlatego postanowiłam co jakiś czas publikować ciekawe informacje dotyczące miejsc wartych zobaczenia w Niemczech.
Zacznę może od ciekawostki. Czy wiecie, że na Morzu Północnym (die Nordsee) znajduje się wiele wysp, zachęcające turystów wspaniałymi plażami, czystą wodą, wspaniałą przyrodą i czystym powietrzem ?
W tym roku udało mi się pojechać na kilka dni na wyspę Norderney. Wraz z rowerem i dużym plecakiem wsiadłam (einsteigen) do pociągu i pojechałam do Norddeich Mole. Następnie przesiadłam się (umsteigen) na statek i godzinę później wysiadłam (aussteigen) na wyspie NORDERNEY. Jest to najstarsze w Niemczech uzdrowisko nad Morzem Północnym. 85 % wyspy leży na terenie Parku Narodowego Dolnosaksońskiego Morza Wattowego. Przed wyjazdem dowiedziałam się, że na wyspie znajduje się ponad 80 km ścieżek rowerowych, dlatego postanowiłam spędzić mój urlop aktywnie. Jeżeli ktoś z was chciałby zabrać ze sobą samochód – jest taka możliwość (na promie jest także możliwość wykupienia sobie miejsca z samochodem). Jednak ze względu na to, że jest to miejsce uzdrowiskowe, a UNESCO uznało wsypę za część światowego dziedzictwa przyrodniczego, nie wolno jest poruszać się samochodem po wyspie. Samochód z bagażami można zaparkować pod hotelem, dlatego też zabranie ze sobą roweru jest fantastyczną sprawą (na wyspie znajduje się także wiele miejsc z możliwością wypożyczenia rowerów). Spędziłam 5 wspaniałych majowych i ciepłych dni na niemieckiej wyspie, i polecam ją wszystkim, którzy:
– potrzebują odpoczynku od wielkiego miasta
– chcą napawać się przyrodą
– potrzebują czasu tylko dla siebie
Osobom, które chciałyby się tam wybrać, polecam:
– zabrać ze sobą „suchy prowiant” (ceny w sklepach są kilkakrotnie większe. Nawet w sieciówkach cena za bułkę dochodzi do 1 Euro !! )
– hotel należy zamówić sobie z dużym wyprzedzeniem. Tak jak pisałam powyżej 80% wyspy to przyroda. Tylko na 20% znajdują się budynki, i nie budują raczej nic nowego, ze względu na to, że jest to kurort. Trzeba liczyć się z tym, że w sezonie może być trudno coś znaleźć bez wcześniejszej rezerwacji.
– ja moją wycieczkę zaplanowałam na maj, i pomimo że już chodziłam w kurtce wiosennej, tam zabrałam ze sobą szalik i czapkę zimową (i się nie pomyliłam !). Było dość wietrznie i pomimo, że wróciłam z opalonym nosem, nie rozstawałam się z czapką i szalikiem.
Na Norderney znajduje się także Watt Welten Nationalpark-Haus, w którym znajduje się wiele ciekawostek dotyczących fauny i flory na wyspie, a poprzez wiele filmów i gier jest nielada atrakcją dla dzieci. Można tam nawet dotykać zwierzątek morskich w akwarium, co dzieci i dorośli z „zakasanymi” rękawami chętnie robili.
Na wyspie znajduje się także latarnia morska (der Leuchtturm), do której można bez problemu dojechać rowerem, a zachody słońca, przypływy i odpływy oglądane z Strandpromenade zapierają dech. Poniżej wstawiam filmik, który przygotowałam dla was, żeby przybliżyć wam uroki wyspy Norderney 🙂
Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Patrycja – Język Niemiecki dla każdego
*** zdjęcia i filmik pochodzą z prywatnej galerii.
Patrycjo, szczerze zainteresowałaś mnie ewentualnym wakacyjnym wyjazdem właśnie na tę wyspę, jednak jestem pasjonatem pieszych wycieczek (roweru unikam), czy na Wyspie znajdują się atrakcyjne ścieżki dla piechurów?
Jak najbardziej ! Wyspa jest niesamowitym miejscem dla osób, które nie tylko lubią leżeć na plaży i leniuchować, ale także dla tych, co aktywnie spędzają czas. Jest to wspaniałe miejsce, do którego bardzo chętnie wrócę 🙂