Opowiem Wam co przytrafiło nam się na urlopie w Polsce, z którego musieliśmy niestety wcześniej wrócić. Jest to zarazem wpis informacyjny jak i uświadamiający. Chcę Was ostrzec jak działa obecnie Polska służba zdrowia i na co musicie być przygotowane jeśli wasze dziecko zachoruje.

Po dwóch dniach pobytu w Polsce córka dostała silnego łzawienia, opuchnięte oczka, silny katar i problemy z oddychaniem. Udaliśmy się natychmiast do szpitala ( była godzina 22:00) gdzie przyjęto nas w namiocie na zewnątrz. Podaliśmy nasze dane, opisaliśmy całą sytuację, zmierzono nam wszystkim temperaturę i wpuszczono do szpitala.

W recepcji oczywiście jak zwykle problem, bo zagraniczne ubezpieczenie, ale po 15 min walki udało się nas zarejestrować. Pani doktor przyjęła nas i gdy spojrzała na dokumenty bardzo się zdziwiła, że jesteśmy z Niemiec i jakim cudem wpuszczono nas do szpitala? Od razu nas przeprosiła i na naszych oczach zaczęła ubierać się w kombinezon ochronny z maską itp. Zbadała córkę przepisała leki na alergię i wróciliśmy do domu.

Kolejnego dnia pojawił się bardzo silny mokry kaszel, że córka aż się dławiła. Nie czekając zadzwoniłam do lekarza prywatnie żeby ją osłuchał czy zeszło na oskrzela. I tu się zaczyna najciekawsze. U 6 różnych lekarzy, do których wykonałam telefon na wizytę prywatną (ponieważ żadna przychodnia nie przyjmuje) otrzymałam odpowiedź, że nie zostanę przyjęta z chorym dzieckiem, ponieważ jesteśmy z Niemiec i nie mamy testu na Koronawirusa – to są wytyczne jakie narzucone zostały lekarzom w gabinetach prywatnych. Kazali czekać do wieczora i znów jechać do szpitala.

Po godzinie bezradności udało mi się uprosić w przychodni na rozmowę telefoniczną z lekarzem, ale musiałam i tak dowieźć ubezpieczenie i paszport dziecka. Bez zbadania tylko na podstawie opisu zostały nam przepisane leki sterydowe w bardzo dużej dawce i to 3 różne jednocześnie. Niestety byliśmy zmuszeni spakować się i wrócić żeby ktoś tu na miejscu w Niemczech mógł pomóc córce.

Chcę Was, kochane mamy uświadomić, jak możecie zostać potraktowane jeśli wasze maleństwo nagle zachoruje i będziecie zmuszone jak my szukać pomocy i tak na prawdę tylko zaszkodzić dziecku nie wiedząc dokładnie na co choruje.

Na urlop spakujcie znane Wam leki lub jeśli posiadacie negatywny test na Koronę. Życzę dużo, dużo zdrowia dla Was i waszych pociech abyście mogli cieszyć się urlopem bez zmartwień

Jeśli szukacie większej ilości informacji zapraszamy do naszego E-booka ⬇⬇⬇

Dodaj komentarz